22.05.2007 Jah Creation - Drużyna z Charakterem.....

Dołączył: 14 Mar 2006

W sumie to mecz jak mecz, dla mnie z drużyną z którą chciałbym wygrać jak z każdą, no moze troche bardziej.. Bez spięć..
Jednak po przeczytaniu watku po pierwszym meczu Jolly Rogera troche sie zdziwilem. Pacynie chyba troche układ nerwowy szwankuje, po kilku zartach Błaszcza odpisał mu krótko "Wypierdalaj..."
Nazwani zostalismy tam tez druzyna bez charakteru natomiast Jolly Roger druzyna z charakterem. Chciałbym tylko zauważyć, ze Andrzej Lepper też w kampanii wyborczej używał tego hasła "Andrzej Lepper człowiek z charakterem..." (w miejscu kropek ludzie wpisywali np buraka)

Napisano tam też, że oni walczą a my nie...
Zarząd Jah Creation jak i mam nadzieje cała dużyna zgadza sie z trenerem Orestem Lenczykiem, że walczyło to sie pod Stalingradem a na boisku trzeba grać. Mecze wygrywa sie głową a nie sercem.

Stąd propozycja żeby nie angażować sie w przegadywanie
-My wygramy
-Nie my was pojedziemy
-Wcale nie bo my
Dziecinada, (szczególnie na takim poziomie (vide wypierdalaj) o wszystkim rostrzygnie boisko.

Irie!!

Dołączył: 14 Mar 2006

a jak!!

ale czsaem mozna ich sprowokowac, zwlaszcza Pacyne, on sie tak fajnie unosi

zreszta podgrzewanie atmosfery przed meczem jest fajne

ja pierdyle - hahaha - robi sie z tego mecz Korea Północna - Korea Południowa

a P. Błaszczyk - to "wypierdalaj", na tyle na ile znam Pacyne, to też żart tylko że z niższej pułki, albo nawet z piwnicy

Paździoch ty wredny podglądaczu - zalogowałbyś sie i napisał pare słów - patrz jak Błaszczowi ładnie idzie? hehe

no nie ma co ukrywać, że będą to derby jakich świat nie widział, ale mam nadzieje że zbytnio nie nadwyrężymy budżetu NFZ po nich

Dołączył: 14 Mar 2006

moze jakis sparing wczesniej, na betonie Laughing

Dołączył: 24 Mar 2006

Super, będe musiał zorganizowac ochrone..na ten mecz...wpisowe na przyszła rudne wzrosną o 200zł z tej okazji Very Happy

Dołączył: 14 Mar 2006

ok wszystko fajnie ale tak czy siak czas na jakas gierke, czy to z nimi czy bez

w niedziele gramy!!

ma ktos jakis pomysl gdzie i z kim?

ja chyba zalatwie przeciwnikow ale nie zaswiadczam o ich klasie wyszkolenia pilkarskiego

a jak nie z nimi to mozna by z Jollym zagrac, takie mile, przytulne z nich chlopaki, moze sie zgodza, niech to bedzie taki mecz pojednania i (chwilowej) zgody

chlopaki z Jolly wiem ze to czytacie wiec moze sie wypowiecie czy macie checi gry z nami

Dołączył: 14 Mar 2006

no jezeli to wypierdalaj to zart to rzeczywiscie raczej z tej dolnej polki, byl nawet taki kawal o wujku staszku mistrzu cietej riposty...

Mi poprostu chodzi o to zeby nie zaogniac atmosfery bo nie mam ochoty zebysmy sobie urywali nogi na tym meczu...
Poza tym jest jeszcze 9 w ktorych tez chcialbym zagrac a nie leczyc podwojne otwarte zlamanie zuchwy z przemieszczeniem. Bardziej zalezy mi na wygranej w pozostalych 9 niez w tym 1 Smile

Dołączył: 19 Mar 2006

El Capitan napisał:

Pacynie chyba troche układ nerwowy szwankuje

Hmm...być może. Jednak to była reakcja na blaszcza słowa:
"nie ma litosci dla brudnych, przepoconych, smierdzacych i przegranych piratow". Wydaję mi się, że nie użyłem dużo bardziej dosadnych i obraźliwych słów. Mylę się?

El Capitan napisał:

po kilku zartach Błaszcza odpisał mu krótko "Wypierdalaj..."

Tak, przyznaje się bez bicia powiedziałem tak. Powiem więcej - podtrzymuje te słowa Exclamation

El Capitan napisał:

Nazwani zostalismy tam tez druzyna bez charakteru

Skarżypyta czy co? Mamo a on mnie kopnął w kostke:shock:

El Capitan napisał:

...natomiast Jolly Roger druzyna z charakterem. Chciałbym tylko zauważyć, ze Andrzej Lepper też w kampanii wyborczej używał tego hasła "Andrzej Lepper człowiek z charakterem..." (w miejscu kropek ludzie wpisywali np buraka)

Cóż, uważam że jako drużyna mamy charaktrer z kilku powodów. Po pierwsze walczyliśmy do ostatniej sekundy, ani na chwile nie odpuściliśmy. Po drugie nie było dla nas straconych piłek. Po trzecie jak przegrywaliśmy to nie załamywaliśmy rąk, ni kłóciliśmy się a jedynie mobilizowaliśy nawzajem. Po czwarte po przegranym meczu panowała w naszym teamie zajebista atmosfera. Po piąte z teamem Mirona też mieliśmy sopko luzackie relacje po meczyku. Umieliśmy przełknąć porażke i pogratulowac im zasłużonego zwycięstwa. I to wszystko ja nazywam charakterem drużyny. A czy pan Lepper nazywał się kiedyś takim człowiekiem, czy nie, i czy ty drogi Paździochu będziesz nas do niego porównywał, albo dopisywał w miejscu kropek (których u nas na forum nie ma) burak albo coś jeszcze innego to już wasza sprawa, i mnie to nie obchodzi.

El Capitan napisał:

Napisano tam też, że oni walczą a my nie...
walczyło to sie pod Stalingradem a na boisku trzeba grać. Mecze wygrywa sie głową a nie sercem.

...a umiejętności trzeba czasem zastąpić chęcią zwycięstwa, wolą walki i charakterem. Tak jest w naszym przypadku bo żaden z nas w Jolly Roger wirtuozem piłki nie jest. Zatem teorie miejcie swoją a na boisku skonfrontujemy je i zobaczymy kto ma racje. A u was JAHowcy wirtuozów nie ma również, zatem powodzenia. W czasie gdy wy będziecie myśleć głową na boisku jak tu grać my z wami po prostu wygramy.

Powodzenia w lidze i pozdro.

młodPac

wow! naprawde szkoda że nie dałem się zwerbować wcześniej do tego Jaha... wtedy bym wiedział o co dokładnie chodzi i czułbym klimat. A tak... cóż... zostają mi domysły.

Poza tym zgadzam sie że nie wolno przesadzać z zaognianiem atmosfery, choć też nie do końca. Jakiś taki dodatkowy smaczek zawsze się przyda.

A do Mirona: nie opłaca się żadna ochrona bo z tego co wiem to: "Wróg numer 1, policja wróg numer 1!!!!" Smile

Czy jak to tam te łobuzy śpiewają...

To tyle. Pozdrawiam charakternych siepaczy i bezcharakternych mózgowców Razz

"nie ma litosci dla brudnych, przepoconych, smierdzacych i przegranych piratow" - to są przymiotniki opisujące piratów no zawyjątkiem "przegranych" i tak należy je odczytywać . Nie sądze żeby Paweł myślal o was że śmierdzicie czy coś w tym stylu źle to chyba odczytałeś.
I moim zdaniem nie ma co tej sytuacji zaostrzać jak w takiej sytuacji mamy stworzyć np. zespół na lige czerwonoprądnicką? Moglibyśmy sparingi od czasu do czasu jakieś urządzać a nie wzajemnie sie obrażać dlatego urwijcie ten wątek i stwórzmy wątek o wspólnym sparingu czy coś bo pokopać chcą wszyscy Smile

A na boisku zobaczymy kto jest lepszy ani my nie wiemy jak teraz gra JR ani oni nie wiedzą jak gramy teraz my wiec 22 maja wszystko się wyjaśnie

a! i co do kopania to mnie nie ma od soboty do soboty, czyli jak coś pokopie to ino w niedziele przyszłą. Yo!

Dołączył: 14 Mar 2006

No mlodPac to jest prawdziwy gosc z charakterem

Ale tak strasznie przejal sie slowami El Capitana ze zapomnial chyba odpowiedziec na moje pytanie czy ma ochote zagrac z nami w pilke mecz pokoju.

Michal zlap, ze lekki dystans do nas i nie przyczepiaj sie do kazdego slowa i tak pewnie kazdy ma gdzies te twoje tlumaczenia.

Kto przeczytal ze zrozumieniem caly fragment? zwlaszcza ten mowiacy o charakterze JR?

Pacyn grasz w druzynie przeciwnej wiec troche sie z Ciebie posmiac musimy

a i nie uważam że nie mamy charakteru.
Mnie też nie ma od soboty do soboty

Dołączył: 14 Mar 2006

Charakter Orek kazdy ma

a mnie nie bedzie w przyszla niedziele czyli ze sparingu lipa

Dołączył: 14 Mar 2006

Michał jak Ty wszystko bierzesz do siebie... Ręce opadają...
Co do brudnych, przepoconych piratów to mysle, że Orek wyjaśnił o co chodzi. To element waszego image tak jak rabowanie i plądrowanie o którym cały czas piszecie w sygnaturkach.

Co do porównania do A. Leppera: Nie porównywałem was jako dróżyny do tego polityka bo było by to bez sensu. Chodziło mi o to jak łatwo jest powiedzieć, "jestem człowiekiem z charakterem" " ja to potrafie walczyć" rzucanie słow na wiatr, O tym powinny swiadczyć czyny a nie własne mniemanie. Pewnie napiszesz ze sam Miron tak napisał. No ale przegraliście ten mecz 5-3. Odezwał sie u was syndrom pieknej porażki. Niektórzy mowia ze to typowo Polskie, Przegralismy ale walczyliśmy.
Mniej wiecej przed rokiem w pierwszej rundzie poprzedniego sezonu KLH gralismy z S4 w której grał wtedy Mir wiec mozna to uznac za takie same derby. Co więcej był to mecz na szczycie. O ile pamietam straciliśmy jako pierwsi bramke, pomimo tego wygraliśmy. Ciebie na tym meczu nie było... Nie rozgłaszaliśmy jaki to mamy charakter.

Co do atmosfery w drużynie to fajnie, że sie wspieracie. My po przegranym meczu też potrafimy sobie przebić piątkę. A że czasami krzyczyy na siebie na boisku to nawet lepiej. To Ty miałeś z tym problem i nie potrafiłeś przyjąc żadnej krytyki.

Mam nadzieje że rozumiesz o co mi chodzi?
Chciałbym żebyś mi odpisał. Na temat proszę.